Wiem, ze to ma malo wspolnego z Turcja, ale nie moglam sie powstrzymac. Przed wami fotoreportaz z meczu siatkowki w ktorym dzielnie walczyl Filip.
wtorek, 11 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum
-
▼
2008
(44)
-
▼
listopada
(19)
- Diyarbakır
- DRAMAT w 3 aktach
- Po drodze
- Bazar
- Dans = tur. dance
- Pierwsze zajęcia
- Widoki
- Lekcja gotowania Szwedzkiego Kucharza
- Chodząc po ulicach Antepu i robiąc zakupy, tak jak...
- Pysznosci
- Mecz
- Najgorsze Filmy Swiata
- Podrozowanie autokarem
- Ali i Gulden
- Lekcja Szwedzkiego Kucharza
- Komiksy
- Ulubione
- Turecka niedziela
- Patriotyzm:
- ► października (11)
-
▼
listopada
(19)
5 komentarzy:
spoko spoko. jestesmy bardzo zaiteresowani rowniez waszym prywatnym zyciem ;)
to mania z toma konta
The swedish chef making donuts...
A czemu Filip gral w meczu z Turkami? Skad sie tam wzieliscie? I jaki byl wynik? Super-blok ;-)
podejrzewam, że nie był to zwykły występ Filipa w tureckim meczu siatkówki, ale mecz międzycwylizacyjny, w którym Filip rywalizował ze zjednoczoną reprezentacją krajów arabskich oraz tureckim sędzią.. Prawdopodobnie dla wyrównania szans, do drużyny Filipa zostali dołączeniu, mający mu utrudniać grę zawodnicy :)
j.
Prześlij komentarz