środa, 3 grudnia 2008

Mardin

Prosto z Diyarbakır pojechalismy na poludnie. Mardin lezy na tej samej wysokosci co Antep, tylko jakies 250km dalej na wschod. Miasteczko jest piekne. Polozone na stromym zboczu gory (na szczycie jest cytadela, niestety zaadaptowana przez wojsko i niedostepna dla zwiedzajacych), zachwycilo nas widokami. Uliczkami, ktore tu sa naprawde waskie, trzeba sie wdrapywac, wszedzie pelno jest pnacych sie niewiadomo dokad schodow, a jesli tylko uda sie wypatrzec jakas luke miedzy dachami, widok naprawde zapiera dech. Wiekszosc budynkow ma kolor piasku, zbudowane sa w arabskim stylu, wiec czulismy sie tam zupelnie inaczej niz w Antepie, czy polnocnej Turcji.
Mardin nas zauroczyl. Kazde miejsce wydawalo nam sie warte fotografowania, wszedzie chcielismy sie na chwile zatrzymac, a zrezygnowanie z pojscia dalej i w glab niekonczacych sie uliczek, zakretow i shcodow przyszlo z trudnoscia. Mam nadzieje, ze kiedys tam wroce.



Tego dnia ogladalismy wiele meczetow i trudno byloby roztrzygnac, ktory podobal nam sie najbardziej. Wszytskie mialy jedna wspolna ceche: niesamowite dziedzince. Miejsca, w ktorych panuje taka cisza, ze wchodzac slyszysz bicie swojego serca. I jednoczesnie masz bardzo silne uczucie, ze nie jestes tu sam. Magia.










Moglabym bladzic po Mardin godzinami. Po prostu isc przed siebie i odkrywac uroczy zaulek albo piekny budynek. A za rogiem osiolka, ktory po prostu na kogos czeka. Nic, tylko wsiasc i postukac z nim pod gore.







Nawet çay bahvesı maja tam z pieknym widokiem. Oczywisice nie odmowilismy sobie partyjki bagammona w herbacianym ogrodzie na tarasie.


Weszlismy tez najwyzej jak sie dalo, pod sama cytadele. Widok na miasto i doline niezamowity. Podobnie jak pasterz z tureckimi kozami. Staral sie nawet pozowac do zdjecia.








W przewodniku przeczytalam, ze Mardin powstal przed nasza era. I niech sie smieje kto chce, ale tam sie po prostu to czuje.

2 komentarze:

なな pisze...

zjęcia klasa... i powiem tak, że klimat oddałaś w 120 % :)

Marta vel Gałcz pisze...

Zdjęcie tuz nad podpisem, ostatnie, jest niesamowite. Bardzo magiczne, jak z Baśni z tysiąca i jednej nocy;)

O nas