albo inaczej:
"Jak przytyć w godzinę 5 kg i jeszcze się z tego cieszyć"
Taki przewrotny tytuł ponieważ dziś lekcja gotowania. Słodkości i desery. Cukrzycy, wszyscy z noworocznym postanowieniem przejścia na dietę proszę odejść od monitorów.
Dla wszystkich których to nie zniechęciło: Poniższe przepisy są słodkie jak uśmiech Szefa Kuchni Hanifiego Ekti.
Przed sylwestrem przepisy mogą się przydać. Choć tutaj przyjęcia noworoczne są rzadkością. Służby porządkowe podobno nie przymykają oczu na nocne hałasy w tym wyjątkowym dniu. Fajerwerki są surowo zabronione. Dlatego do godziny 22 należy wszystko przyrządzić i skonsumować.
Zanim przystąpimy do gotowania należy w DUŻYM garnku podgrzać wodę, wsypać do niej kilogram cukru i wycisnąć sok z cytryny. Ten "lukrowy wywar" wykorzystamy później wielokrotnie.
REVANI
4 jajka, 120dg cukru, d.łycha mąki, małe torebki cukru waniliowego i proszku do pieczenia, utarta skórka z cytryny, 120dg irmiku czyli w naszych stronach grysiuku.
Smarujemy blachę margaryną, posypujemy delikatnie mąką.
W misce miksujemy jajka z cukrem, dodajemy cukier waniliowy, proszek do pieczenia i troszeczkę skórki z cytryny. Mieszając dodajemy mąki tak, żeby nie powstały grudy.
Ugniatamy ciasto i w formie dużego klacka układamy na blesze.
Teraz do pieca na ok.30 minut w temperaturze 180 stopni. Pięć minut przed końcem pieczenia oblać ciasto "lukrowym wywarem".
Uwaga słodko*!
SEKERPARE
Proszek do pieczenia, masło, cukier puder, mleko, jajko, margaryna, grysik, skórka z cytryny.
Do lekko roztopionej margaryny w rondelku dodajemy jajko, cukier puder, szklankę krysiku, skórkę z cytryny (oczywiście ciągle utartą). Całość rozrabiamy (dla świętego spokoju umyjmy ręce jeszcze raz), delikatnie, przez sitko, dodając szklankę mąki.
Ciasto kroimy jak na kopytka, potem pocierając dłońmi kawałki ciasta tworzymy z nich niewielkie ciastka. Paluszkiem robimy niewielkie wgłębienie w środku dodając pistację czy jakąś bakalię.
Piekarnik ciągle rozgrzany do temperatury 180 stopni. I 15 minut słodkiego czekania. Całość oczywiście zalewamy "lukrowym wywarem" i jemy nawet gorące.
Bardzo słodkie **
PEYNIRLI IRMIK HALVASI
Pół kilo grysiku, kostka margaryny, półtora litra mleka, jeden kilogram cukru, hmm antepski PEYNIR (ser żółto-topiono-mozarrella, bezsmakowy, nie słony!)
Rozpuszczamy w garnku kostkę margaryny, dodajemy grysik i mieszamy kwadrans. Dodajemy szklankę "lukrowego wywaru" a nawet i dwie. Doprowadzamy do wrzenia i dorzucamy kawałki sera (lub jego substytutu). Szybciutko rozlewamy do miseczek tak, żaby ser się roztopił a nie skleił w grudę.
Uwaga: baaardzo słodkie*******... ale za to jakie dobre.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Po przeczytaniu menu na dzisiejszy wieczór przytyłam 2 kg...
Całe szczęście wiem, że nie mam zdolności kulinarnych dlatego nie zamierzam nic gotować... ale zazdroszę ludziom, którzy to jedzą ... bo pewnie bardzo dobre i jednocześnie im współczuje bo mogą utyć ... a że ja już utyta jestem nie zamierzam więcej :) Pozdrawiam noworocznie :) Solaris vel 4emkaa
Prześlij komentarz