sobota, 7 lutego 2009

Palma

Estetyka palmy nie jest tym, co mnie pociaga. Ale juz palma jako symbol jak najbardziej tak! W turcji z palmami bywa roznie - cale wybrzeze morza srodziemnego jest ich pelne, ale im dalej na wschod i polnoc tym sa coraz rzadsze. W Antep znam tylko jedna palme, a podejrzewam ze dla mieszkancow Vanu, albo miasteczek przy granicy gruzinskiej jest tak samo egzotyczna jak dla nas.





W turcji gatunkow palm rosnie mnostwo. Na poczatku kompletnie ich nie rozroznialam. Teraz moje ulubione sa takie chude z czyms na ksztalt potarganej papugi na czubku.





Opowiesc palmowa bedzie krotka i konkretna - milo polezec na plazy w cieniu palmy. Albo jechac ulica jak w Miami. Albo zerwac banana prosto z palmy.





4 komentarze:

Anonimowy pisze...

A gdzie moje mydełko

Daniel

なな pisze...

magiczne drzewa :)

Agata Wielgołaska pisze...

estetyka palmy nie pociaga?! a bys sie wstydzila:)

lostinfiction pisze...

my, tu mamy drzewa pokryte śniegiem, stąd palma wydaje się hiperestetyczna

O nas