Poznani w Antep znajomi i przyjaciele sa niekoniecznie bardzo tureckim tematem, ale na kazdym blogu przyda sie chyba troche prywaty i postanowilam napisac kilka slow o nich.
Mieszkamy w szostke: oprocz mnie i Filipa jest czworka francuzow:
(od lewej) Olympe, Florance, Marius i Remi
Razem robimy wiele rzeczy. Nie brakuje oczywiscie sprzeczek o zmywanie i papier toaletowy, ale chyba moge powiedziec, ze zyjemy zgodnie. Po prostu ktoregos dnia przestalismy przejmowac sie sprzataniem i od tego momentu wszysycy sa wyluzowani i szczesliwi. Gotujemy, chodzimy na kebaby, niektorzy spia do jedenastej, inni wstaja o siodmej, jezdzimy do Nizipu i narzekamy wspolnie. Generalnie chyba jest fajnie:) No i oczywiscie gramy w tavle!
Marius ma piecset par butow, a Olympe na szkoleniu przyznano tytul "the fanniest girl".
Tureckiego ucza nas dwie bardzo fajne dziewczyny: Serap, ktorej urodziny swietowalismy 24 grudnia i ktora spiewa w chorze i Fulya - przeurocza "fancy girl" (na zdjeciu w fioletowym sweterku) ktora po roku spedzonym w Holandii marzy o wyprowadzeniu sie do Europy. Urodziny Serap byly zreszta bardzo fajna impreza, po troche tez swiateczna. Zrobilismy duuuzo dobrego jedzenia.
Jest tez nasz dobry duch - Onur. Student uniwersytetu i pracownik jakiegos biura do spraw projektow miedzynarodowych. On zawsze ma czas i energie i spedzilsimy z nim niejeden szalony wieczor. Onur: "Hey guys, I think it's not a tea day, let's go for some beers..." I tak jakos sie kreci.
W Antep mieszkaja tez Mateo i Amanda. Wloch i Amerykanka podrozujacy po swiecie. W roznych miejscach zatrzymuja sie na kilka tygodni, miesiecy, czasem nawet dluzej. Ucza angielskiego, pracuja dla portali internetowych, Mateo jest obserwatorem wyborow i ostatni na przyklad Unia wyslala go do Afryki. Sa bardzo fajna, ciekawa, inspirujaca para. Fajnie bylo ich poznac.
PS. Wlasnie sie dowiedzialam, ze Onur pracuje w konsulacie:)
2 komentarze:
Grunt to fajni ludzie :)
studenta do konsulatu wzieli? dobry musi byc:)
fajnie jest na EVSie...ech:)
Prześlij komentarz